Pomysły na początek roku szkolnego - klasa 1: lekcja 2

Drugą lekcję z daną klasą zaczynam od piosenki na powitanie, której uczyliśmy się poprzednio. Następnie uczę dzieci, jak należy się zgłaszać po angielsku, gdy wyczytam ich imię z listy podczas sprawdzania obecności. Istnieje mnóstwo ciekawych technik sprawdzania obecności, tylko że większość z nich wymaga jakichś materiałów typu kamyczki, kuleczki, patyczki. Nie wiem jak tam u was, ale mnie nie stać, żeby zapewnicć to wszystko ok. 200 uczniom, których uczę. Poza tym w mojej sytuacji nie ma to racji bytu również z tego powodu, że wchodzę do klasy tylko na 45 minut, a takie rytualne sprawdzanie obecności zajmuje jednak trochę więcej czasu niż odczytanie listy z dziennika.

Po sprawdzeniu obecności próbuję jeszcze raz nazwać wszystkie dzieci ich imionami, demonstrując w ten sposób, że mam dobrą pamięć (bo muszę się pochwalić, ze mam bardzo dobrą pamięć do imion. Z tym że mam też tendencję do zapominania imion dzieci, gdy przestaję ich uczyć, np. gdy odchodzą do gimnazjum, a ja próbuję sobie przypomnieć jakiegoś byłego ucznia). 

Następnie za pomocą jakiejś zabawy, najlepiej ruchowej, żeby troszkę rozerwać dzieci, przypominamy sobie słówka z poprzedniej lekcji. Demonstruję też kilka nowych związanych z pogodą, gdyż zawsze przez całą pierwszą klasę na początku lekcji śpiewamy piosenkę o pogodzie (i piosenkę na powitanie). Dzieci uwielbiają tę piosenkę i określanie pogody, jakie następuję przed piosenką - właściwie to nie wiem, dlaczego tak to je fascynuje?? Bez wyjątku każda klasa jest zakochana w tym elemencie lekcji, dlatego też kilka razy zdarzyło mi się go pominąć specjalnie jako karę za zachowanie (są głosy, że to niewychowawcze karać całą klasę, bo zawsze kilkoro dzieci, które są w porządku na tym ucierpi, ale czasami po prostu nie mogę wpaść na nic lepszego) - patrz sławetna 1a  w minionym roku szkolnym...
Słówka z pogodą można łatwo zilustrować ruchami, i właśnie w ten sposób prezentuję, a potem utrwalamy to słownictwo. Przy okazji dzieci mają zapewnioną dawkę ruchu.
Można wprowadzić określanie pogody jako stały element lekcji nawet jeśli nie znacie odpowiedniej piosenki.

Gdy dzieci już kojarzą słówka, słuchamy piosenki, aby przekonać się, czy wszystkie poznane słowa sa w piosence. Następnie włączamy się w śpiewanie. 

Kolejny punkt lekcji to zabawa z piosenką: "Walking walking"
Rzućcie okiem tu:



Na YT pod tym filmem jest link do tekstu i pokrewnych ćwiczeń.

W międzyczasie, gdy np. demonstrowaliśmy piosenkę z pogodą i chcę, aby dzieci usiadły na miejsca, przypominamy sobie "Wind the bobbin up".

Na koniec żegnamy się.

Ja z wami też się teraz żegnam i życzę przyjemnej nocy. W następnym poście przedstawię lekcję 3, a  w niej, jak zrobić uniwersalna książeczkę pasującą do każdej tematyki, a w naszej lekcji będą tam class instructions.



Komentarze

  1. Dzień dobry,
    czy mogłabym wiedzieć jaki tytuł jest piosenki o pogodzie na początek zajęć? Zaintrygowała mnie ona... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nosi tytuł 'What's the weather like today?' Wpisz w YT ten tytuł i słówko 'bugs'. Dam linka, ale nieaktywny, bo u mnie na blogu mam zabezpieczenie przed kopiowaniem, ale zawsze możesz mozolnie literka i cyferka po literce wpisać ;) https://www.youtube.com/watch?v=CwgH9mM3gqI

      Usuń
  2. Mam pytanie, czy piosenki puszcza Pani w taki sposób aby dzieci widziały video do danej piosenki, aby np ułatwić im naśladowanie ruchów, czy dzieci muzykę tylko słyszą i patrzą na Panią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie, są takie co lubię tylko audio, np. takie ze zbyt angażującym video, a są takie, gdzie fajnie się też ogląda

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty