Muzyka klasyczna na angielskim


 


Wiem już z mojego fp, że niektórzy z Was też wykorzystują na lekcjach muzykę klasyczną. Opowiem Wam, jak ja jej używam, myślę, że podobnie do większości z Was, ale może dla kogoś będzie to nowość.


Chyba najbardziej powszechne jej zastosowanie, to używanie jako muzyka w tle do różnych aktywności, np. rozmaitych arts&crafts typu wycinanki, kolorowanie itd. Podam Wam moje ulubione kawałki:

1. z filmu "Kroniki portowe", który uwielbiam:



2. taniec irlandzki, można fragment usłyszeć w "Titanicu", tu w całości. Dzieci go uwielbiają, ale ostrożnie z nim, bo rozpala atmosferę: 



3. Kolejny energiczny kawałek, mix klasyki z współczesnymi gitarami i perkusją:



4. "Taniec z szablami" Chaczaturiana, uwielbiam go, dzieci też bardzo lubią, bardzo pobudza, więc uważajcie :)



5. Teraz coś spokojniejszego, kocham ten utwór. Z filmu Madonny o Wallis Simpson "W/E". Autorem muzyki do filmu jest polski kompozytor Abel Korzeniowski. 



6. Również coś wyciszającego, współczesnego amerykańskiego kompozytora Manciniego. 



W zależności od dynamiki, jaka akurat panuje na lekcji, mogę przy pomocy powyższych utworów trochę sterować nastrojem grupy. To tylko próbka, mam całą playlistę na YT, wrzucałam na fp.


Są też dwa tematy, przy których zawsze wykorzystuję muzykę klasyczną.


1. To coś dla wszystkich, którzy uczą z Bugsów. W klasie 1 w unicie pierwszym jest historyjka The School Concert, za którą osobiście nie przepadam, dzieci może bardziej, ale niektóre czują się oszukane, gdy widzą jakie nierzeczywiste dźwięki wydają te naprędce skombinowane instrumenty z przyborów szkolnych. TB proponuje uczniom stworzenie podobnych instrumentów i odegranie koncertu, ale to kompletnie nie wypali bez jakiejś melodii przewodniej. Ja zawsze wykorzystuję to:



Czyli "Taniec Eleny" z filmu "Bandyta".Utwór jest świetny, bo się powoli rozkręca, wymaga od dzieci skupienia, dostosowanie się do tempa i natężenia dźwięku, melodia jest prosta i łatwo za nią podążać, a na koniec dać upust swoim nastrojom. Zawsze wychodzi świetnie. Słuchamy i odgrywamy więc drugi raz, wtedy włączam im też wizję, żeby mogli obejrzeć orkiestrę symfoniczną, dyrygenta i zainspirować się. 

Proponuję jednak ostrzec dzieci, żeby nie uderzali za mocno w linijki, chodzi mi o ten dźwięk, gdy pół linijki wysunie się poza obręb ławki i w nią uderza, wydaje wtedy fajny dźwięk, ale nie zliczę połamanych w ekstazie linijek - co roku co najmniej jedna. Przypominam też moim uczniom, aby nie stukali kredkami i ołówkami o ławki, bo będą całe połamane w środku, lepiej to robić pisakami i długopisami. 


Drugi temat z muzyką klasyczną w głównej roli to ZWIERZĘTA.

Zgadujemy zwierzęta, słuchając "Karnawału zwierząt" Camille Saint-Saensa, polecam przy wprowadzaniu tego tematu, nie ma znaczenia, czy uczniowie znają już słownictwo z wcześniejszych lat (np. gdy są w klasie 2, 3 i wyżej), czy to ich pierwszy raz. Dla ułatwienia można wcześniej podać nazwy zwierząt (angielskie) lub przyczepić dla pierwszaków flesze, na podstawie melodii próbują zgadnąć co to za zwierzę. Spróbujcie!

Podobnie można wykorzystać książkę i utwory Dana Browna pt. "Symfonia Zwierząt" (tak, tego Browna od Kodu da Vinci!!!), ale jednak łatwiej dostępny jest "Karnawał...", wystarczy wpisać w YT. Mimo tego polecam książkę Dana, gdybyście kiedyś się zastanawiali nad zakupem. Utwory są do odsłuchania w aplikacji i są mistrzowskie, uwielbiam ich słuchać. 

Tu próbka - kangur:






To fenomenalna książka w tłumaczeniu Michała Rusinka - wiersze o zwierzętach, a każdemu towarzyszy inny utwór, a są to dzieła porywające, nie zostawią nikogo obojętnym! Do książki można pobrać darmową apkę i za jej pomocą skanować obrazki w książce - włącza się wtedy odpowiedni utwór. Do tego są tam zagadki obrazkowe oraz rozsypanki literowe, zajęcie na długie godziny. Ja mam książkę po polsku, ale apka jest wielojęzyczna.

A tu kolejna książka:





"Allegro" do kupienia np. na bookdepository czy amazonie (nie ma polskiej wersji) - przepiękna książka i bardzo dobra jakość nagrań, co w przypadku tego typu książek nie zawsze jest oczywistością. Treść jest piękna, wzruszająca, oprócz tego mamy info o kompozytorach i utworach, których słuchamy podczas czytania. Tekst jest też dość prosty, dla klasy 3-4, z lekkim przygotowaniem powinni dać radę. 


A już na sam koniec książka bardziej specjalistyczna, może się przydać na CLIL, dla uczniów zainteresowanych tematem, ale na wyższych stopniach zaawansowania językowego. Ale - apka jest tak pomyślana, że pobawią się nawet przedszkolaki! Niestety strasznie trudno jest się zorientować, co to za apka, jakoś tak niejasno napisano, a potem, jak już pokonamy ten kłopot, to uwierzcie mi, że zajmie Wam dużo czasu zorientowanie się, jak z niej korzystać - więc w razie problemów dajcie mi znać, oszczędzicie sporo czasu.




Jak widać po zdjęciach, mamy tam info o podstawowych pojęciach muzycznych, orkiestrze symfonicznej, poszczególnych instrumentach, a wszystko bardzo dokładnie opisane i ze świetnej jakości zdjęciami. 


Mam nadzieję, że Was zaciekawiłam i zainspirowałam!

 


🎵🎶


Komentarze

Popularne posty