Mój niezbędnik na lekcję - Złota Dziesiątka





Wiem, że już myśleliście, że blog umarł śmiercią naturalną. Ale tli się w nim jeszcze życie. Pomysłów mam jak zwykle tysiąc, czasu w ogóle, żeby opisać to wszystko. Część tych, które da się pokazać bez opisywania, wrzucam na insta albo na fp FB. Mam w tym roku półtora etatu, Erasmusa+ i 2 projekty eTwinning i w ogóle nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie padłam pod ciężarem różnych wrażeń  w szkole i w domu. 

Postanowiłam przyłączyć się do 6 Eduweeka, bo mam w tym temacie coś do powiedzenia. A tym razem przedstawiamy nasze topy topów, czyli metody, pomysły, techniki, gadżety i milion innych rzeczy naj, które nam pomagają w pracy. Pokażę Wam to, bez czego ja sobie nie wyobrażam lekcji - to są rzeczy, o których już lata temu pisałam na blogu (który w tym miesiącu obchodzi 7 urodziny!!), ale dodam Wam też coś nowego na sam koniec.
Wszystkie wpisy z EduWeek #6, a także poprzednie eduweeki znajdziecie tu: KLIK


1. SPARKLEBOX oraz TWINKL
Obie strony poznałam na szkoleniu dla nauczycieli w Brighton lata przed tym, zanim zaczęły być popularne w PL (a Sparklebox chyba nadal nie jest za bardzo kojarzony - a szkoda). Są to portale z materiałami dydaktycznymi, głównie wizualnymi w przypadku Sparklebox, ale Twinkl ma też karty pracy, nagrania i ogólnie mnóstwo wszelkiego dobra! Sparkle jest bezpłatny, za Twinkla trzeba płacić, choć raz w tygodniu możecie załadować coś za free, jeśli zapiszecie się na newsletter. Polecam też obserwować ich IG oraz fp, bo mają sporo konkursów, w których nagrodą jest prenumerata. A aktualnie trwa akcja "2 tygodnie za free dla szkoły", wpadnijcie na ich fp po więcej szczegółów. Ja się przyłączyłam i moje koleżanki z pracy mnie wielbią, bo mają dostęp do cudów, o jakich im się nie śniło :)
Ja praktycznie z każdą klasą co najmniej raz w miesiącu wykorzystuję jakieś materiały pobrane z tych portali. Ostatnio np. w klasie 1 robiliśmy twarze:






2. PIECZĄTKI I NAKLEJKI oraz KARTY MOTYWACYJNE
Obecnie korzystam z tego rzadziej, bo mamy bardzo krótkie przerwy w szkole i wręczanie motywatorów, które kiedyś bez szkody dla mojego wypoczynku mogłam przesunąć na przerwę, odbywa się na lekcji, dlatego robię to szybko w postaci plusów - wbijanie pieczątek i rozdawanie naklejek to czasami z 10 cennych minut lekcyjnych. Niemniej jednak przez lata ten system super u mnie działał, a sposoby na kontrolę hałasu w klasie opisane we wpisie o kartach motywacyjnych stosuję do dziś.

3. NUMERKI
Z losowania korzystam nieustanie w klasach 1-3, to naprawdę ucina wszelkie spekulacje na temat moich rzekomych stronniczych sposobów wybierania uczniów do różnych zadań. Polecam bardzo. Numerki muszę co roku robić nowe, bo są w takim użyciu, że szybko się niszczą mimo laminowania, ale woreczek mam już jakiś czas - ten jest z aliexpress. Dzieci bardzo lubią ten system, szybko się przyzwyczajają, dopominają się, gdy zapomnę lub znienacka wezmę kogoś ot tak z tłumu.





4. CRANIUM CARIBOO
Gra idealna, wspaniała, bez wad, doskonała do wszystkiego!!! Uwielbiają ją wszyscy bez wyjątku. Jedyny minus - jest praktycznie nie do zdobycia. Ale we wpisie poradziłam, co robić, aby przeskoczyć ten smutny fakt nie posiadania jej, a jednak skorzystania z całego dobrodziejstwa.

5. DZWONKI
Właściwie używam tylko jednego i do czego innego, niż we wpisie (rzadko mam na tyle mało uczniów na lekcji, żeby przygotować zajęcia w formie teleturnieju i żeby przy tym każdy uczeń mógł sobie pograć) - do tego, aby zapanowała cisza :) Nie mam nic przeciwko twórczemu hałasowi na lekcji, ale czasem się nie da i musi być przez chwilę cicho - dzwonek bardzo pomaga oszczędzać gardło, a jest dużo lepszy w odbiorze niż przenikliwy dźwięk gwizdka, którego też zresztą kiedyś używałam, ale jedna z mam się poskarżyła, że jej dziecko jest zestresowane...

Na tym koniec przeglądu starych postów. Teraz omówię coś, czego jeszcze nie opisywałam, a być może nie znacie.

6. BAAMBOOZLE
Chociaż akurat nie sądzę, żeby ktoś jeszcze nie słyszał o bambuzlach! No, ale jeśli jakimś cudem się ktoś uchował w niewiedzy, to opiszę pokrótce. Jest to strona, na której można zagrać w gry ćwiczące głównie słownictwo (ale struktury też się zdarzają) na każdy możliwy temat. Wspaniały sposób, gdy zostało nam 5-10 minut do końca lekcji. Albo na warm up. Albo nawet jako główna atrakcja na lekcji przy wprowadzaniu nowych słów. Gra sprawdza się u mnie i w klasie 1, i w 8; sama bym w nią chętnie zagrała jako dorosła (i gram z niektórymi klasami!). Nie wymaga zakładania konta, nie wymaga żadnych przygotowań. Tylko internetu i rzutnika. Codziennie dodają się nowe gry - można je robić samemu, ale ja korzystam z wyszukiwarki wśród gotowych - polecam przed lekcją przejrzeć jednak wybraną grę, bo zdarzają się błędy, jako że gry są robione niejednokrotnie przez samych uczniów (wspaniały sposób na zadanie domowe btw). Najbardziej lubimy grac w wersję Classic, najeżoną niespodziankami, które wcale nie są sprawiedliwe, ale tym lepiej dla zabawy. Musicie wypróbować!!

7. PEARLTREES
O Pearltrees też myślałam, że zna je każdy, ale okazuje się, że jednak nie. Ja korzystam z niego od kilku lat, a poznałam chyba na jakimś kursie na portalu etwinning. Jest to coś jak Pinterest i Padlet, ale Padlet wizualnie mi nie odpowiada, a Pinterest opiera się na obrazkach, a na Pearltrees mogę ładować wszystko. Korzystam z niego praktycznie codziennie. Na swoim koncie mam podział na klasy od 1 do 8, i do każdej klasy ładuję jakieś extra materiały potrzebne na lekcję - po roku mam zbiór użytecznych linków gotowych do wykorzystania z kolejnym rocznikiem. Można tam dodawać filmy, nagrania, linki, własne pliki. Jest łatwy w obsłudze. Jeśli wybierzecie wersję bezpłatną, macie 2GB do zagospodarowania. Może niedużo, ale tak naprawdę jest to sporo, bo większość stanowią linki, a dokumenty tekstowe, które sami tworzycie, zabierają mało miejsca. Ja uploaduję też podręczniki dla nauczycieli w formie cyfrowej, nagrania potrzebne na dany tydzień - potem usuwam.Czyli taki wirtualny pendrive.

8. TORBA
Do noszenia książek, piórnika, dzwonka, numerków, kawy itd - moją kupiłam już chyba 4 lata temu w Home&You - jest niezniszczalna, można ją prać, i ma małą wszytą kieszonkę na jakieś drobne elementy - zszywacz, post-it notes etc. Przy tym ładna. Wcześniej miałam fajną torbę z Pearsona, ale nie była aż tak pojemna, do tego wątpię, żeby po 4 latach wyglądała nadal niemal idealnie. A wcześniejsze torby zwykle nie przeżywały więcej niż jednego semestru. Noszę ją tylko po szkole, do domu rzadko kiedy zabieram rzeczy z pracy.





9. LASER
Dostałam go z jakimiś gratisami od Macmillana na samym początku mojej kariery - będzie mieć już co najmniej 10 lat - i używam do dziś, baterię zmnieniałam może z 2 razy. Jest niezastąpiony. Służy oczywiście jako wskaźnik, zwłaszcza na tych lekcjach, na których już nie mam siły się ruszyć pod tablicę czy gdzie indziej. Ale w klasach 1-3 jest też magiczną różdżką przy popularnej rymowance: Abracadabra, listen to me, you are lions, 1-2-3!!! To akurat zaklęcie z czwartkowej lekcji :)





10. KALKULATOR PROGÓW NA POSZCZEGÓLNE OCENY ZE SPRAWDZIANÓW
Autor: Łukasz Jasiński. Od Autora: "prosty kalkulator do obliczania ocen ze sprawdzianu (...)
Podajemy max liczbę punktów ze sprawdzianu, wybieramy gotowe progi lub podajemy własne, ew. włączamy opcję "połówki punktów" i gotowe. Jak ktoś sam przygotowuje sprawdziany w Wordzie, można bez problemu tabelkę z punktacją skopiować ze strony.

Do tego oczywiście dobry kubek termiczny na kawę, laminarka, czerwony i zielony długopis, ale o tym nawet nie wspominam :)

Komentarze

  1. wczoraj przeczytałam i od razu skorzystałam dziś z pomysłu na numerki i dzieci były zachwycone! chciały jeszcze i jeszcze :) dzięki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty